poniedziałek, 31 sierpnia 2015

Ostatni posmak wolności..

Koniec laby, czas powrócić do obowiązków ucznia i smutnej(?) rzeczywistości. Aż trudno uwierzyć, że to właśnie dzisiaj ostatnie chwile wolności, koniec z wylegiwaniem się na plaży, spaniem do późna itp, itd... Zdecydowanie jestem za tym, aby to rok szkolny trwał 2 miesiące, a wakacje skromne.. 10! :) Mam nadzieję, że większość z Was (uczących się jeszcze), mentalnie już nastawiła się na poranne wstawanie, naukę do późna i niektóre wyrzeczenia związane oczywiście z uczęszczaniem do szkoły. Osobiście, bardzo przeżywam owy powrót, mimo, że niezmiennie od ponad 4 lat zawitam dokładnie w to samo miejsce. Dziś jednak, postanowiłam wrzucić na luz i na moje szczęście myśli o powrocie do szkoły całkowicie opuściły mój umysł. Popołudnie spędziłam bardzo miło i jak już wyżej wspomniałam -na luzie, co powinien odzwierciedlać a'la jeansowy kombinezon -wygodny, praktyczny, mięciutki. Stawiając stricte na wygodę, do zestawu dołączyłam trampki, a dla dodania odrobiny estetyki postawiłam na "pozłacany" zegarek. Nie bez powodu właśnie dziś post w takim zestawieniu- podczas wakacji właśnie ten kombinezon był moim numerem 1! Patrząc na niego, choć na chwilkę mogę jeszcze przenieść się w bezstroski świat leniuchowania o zapachu wolności... Zapraszam do oglądania, a wszystkim rozpoczynającym jutro rok szkolny - powodzenia! :)











                                                                         Zdjęcia - Zuza

                                                           Kombinezon - Częstochowa "Plac Jacka"
                                                                                             (dostępny również online)
                                                           Trampki - Converse
                                                           Torebka - Mohito
                                                           Zegarek - Glitter
                                                           Okulary - 'pamiątka' z Grecji
                                                             
                   

wtorek, 11 sierpnia 2015

Moje wielkie greckie wakacje!

Witam Was wszystkich serdecznie po mojej długiej nieobecności, spowodowanej pobytem nad Morzem Egejskim. Na nieco dłuższy czas postanowiłam odciąć się od blogowania, snapowania, czatowania i tym podobne, słowem mówiąc - pełen relaks:) Choć w Polsce słońca nie brakuje, przywiozłam Wam jeszcze ze sobą kawałek mojego, a co! Ale do rzeczy... Wyjazd zaliczam do jak najbardziej udanych i godnych polecenia wszystkim miłośnikom historii starożytnej oraz tym, którzy po prostu interesują się historią szerzej. Przez ponad tydzień mieszkałam w małej wiosce zwanej Skotina, gdzie jedyną atrakcją był hotelowy basen (i nieustająco piękna pogoda..), za to głównym i najbardziej wyczekiwanym przeze mnie punktem programu była wycieczka do Aten. Nie bez powodu właśnie to miejsce oraz wzniesione tam budowle uznawane są za cud świata! Widoki zapierają dech w piesiach, a geneza pochodzenia wszystkich znajdujących się świątyń na Akropolu, jest po prostu f-a-s-c-y-n-u-j-ą-c-a!!! :) Grecja to przepiękny kraj, z pewnością pojawię się tam ponownie. A Wy, gdzie spędzacie wakacje? Jakie ciekawe, godne polecenia miejsca udało Wam się odwiedzić tego lata? A może dopiero odwiedzicie? :) Życzę udanych, obecnie trwających wakacji, a Wam zostawiam mix zdjęć z moich wielkich greckich wakacji! :)












Zdjęcia
Kasia & Sylwia