niedziela, 27 września 2015

Przedpremierowo

To był jeden z piękniejszych dni... Tych wyjątkowych, bogatych w najliczniejsze i najbardziej fascynujące emocje. 26 września br., wraz z chórem mieszanym i orkiestrą symofniczną mojej szkoły, miałam przyjemność występować w Naszej lokalnej, ukochanej Filharmonii Częstochowskiej, w której to stanęliśmy przed nie lada wyzwaniem. Zaprezentowaliśmy siedmioczęściowy utwór Johna Ruttera, inspirowany dziełami wielkiego, barokowego kompozytora Jana Sebastiana Bacha pt. "Magnificat". Z początku grobowy nastrój, przerażenie w oczach i strach większy niż cała scena włącznie z widownią. Finalnie łzy szczęścia, owacje na stojąco, bis i ogromna satysfakcja!:) Tak wyglądała prapremiera. A później? Pewni siebie wyruszyliśmy na festiwal muzyki klasycznej w Warszawie. Ale o tym niebawem:) Póki co zmęczona weekendowym wyjazdem i kompletnie niezorganizowana, zabieram się za nadrabianie zaległości "służbowych" i prywatnych, a Was zostawiam ze zdjęciami z "garderoby":)









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz